Kilkanaście dni po wzięciu Dantusi zdarzyła jej się pierwsza przygoda.
Pewnego dnia będąc z mamą na spacerze, nagle dzwoni moja siostra i z płaczem mówi w słuchawkę, że jej papużka ma bardzo zranione oko. Szybko wróciłyśmy. Mama obejrzawszy papużkę, szybko poszła do apteki po krople do oczu. Jak przyszła do domu stwierdziła, że tak wielkiej opuchlizny u papugi nie widziała. Trzymała w pasie( okolice skrzydeł, i brzuszka). Naszej papużce to się nie podobało. Prawdopodobnie zraniła się poprzez zabawkę z drewna. Zawierała ostre krańce. Na szczęście po kilkunastu dniach Tusia była zdrowa, niestety z powodu trzymania białe stworzenie się zmieniło...
Ciąg dalszy w następnej notce
Przykre :(
OdpowiedzUsuń:(
Usuń